Jaka powinna być woda, którą spożywamy z sieci?


Interesuję nas woda, którą pobieramy w kuchni i używamy do picia, przyrządzania kawy czy herbaty, gotowania potraw, ale też mycia owoców i warzyw, gdyż przez nią przyjmujemy do swojego organizmu jej pożyteczne. domieszki jak i szkodliwe zanieczyszczenia. Więc należy ją uzdatnić w ten sposób, żeby uzyskać wodę: CZYSTĄ, ZDROWĄ, BEZ ZAPACHU, SMACZNĄ I TANIĄ.

Niestety woda z sieci wodociągowej, pomimo zapewnień zakładów wodociągowych, prawie nigdy nie spełnia tych warunków. Woda od chwili, gdy opuści zakład uzdatniania, jest dostarczana, siecią rurociągów, do naszych domów i mieszkań. Stan rurociągów, w całej Polsce, zarówno sieci zewnętrznych jak i tych, które znajdują się w naszych domach, pozostawia wiele do życzenia, ze względu na ich wiek, więc woda ulega wtórnemu zanieczyszczeniu.

Wg raportu Najwyższej Izby Kontroli:

W wielu miastach Polski ponad 50% długości sieci wodociągowej stanowią przewody funkcjonujące dłużej niż 50 lat, a 45% − przewody w wieku 25–50 lat.
Niezadowalający stan techniczny sieci jest wynikiem między innymi niedoinwestowania wymiany starych przewodów oraz wieloletnich zaniedbań eksploatacyjnych w dziedzinie konserwacji i modernizacji sieci. Tempo odnowy sieci wodociągowych, szacowane na 0,9% długości przewodów wodociągowych rocznie, rokuje pełne ich odnowienie za 100 lat.

Wiemy też, że ostatnim procesem uzdatniania w większości miejskich stacji uzdatniania wody jest dozowanie chloru, stosowane w celu dezynfekcji i zabezpieczenia wody przed bakteryjnym skażeniem w rurociągach. Sam chlor jest szkodliwy, ale ubocznym wynikiem działania chloru jest powstawanie wielu chloro pochodnych związków, które są jeszcze bardziej szkodliwe niż sam chlor. W konsekwencji woda, która wypływa z naszych kranów, jest co prawda stosunkowo tania, ale pozostawia wiele do życzenia pod innymi względami. Może zawierać wiele zanieczyszczeń, więc nie jest wystarczająco czysta, przez co nie jest zdrowa, nie jest smaczna i często ma nieprzyjemny zapach. Jak możemy temu zaradzić we własnym zakresie nie czekając 100 lat?

Popularnym rozwiązaniem jest kupowanie wody butelkowanej. Woda butelkowana, jest przeważnie bogata w minerały, przez co jest smaczna i oczywiście zdrowa, ale wcale nie jest tania. Rodzina 5 osobowa pijąc 3 butelki wody dziennie, tzn. mniej niż litr wody na osobę, wydaje ok 5zł. dziennie, czyli ponad 2.000 zł. rocznie. Przy tym ktoś musi nieźle się nadźwigać, żeby sześciopaki trafiły do naszych mieszkań, nie mówiąc o zanieczyszczaniu środowiska plastikiem lub koniecznością jego recyklingu.

Czysta woda, to np. woda destylowana lub podobna do nie woda z odwróconej osmozy-RO, gdyż nie posiada prawie żadnych domieszek i zanieczyszczeń. Ale taka woda nie spełnia, żadnego z pozostałych warunków. Nie jest zdrowa, gdyż nie posiada w sobie minerałów niezbędnych dla naszego organizmu. Człowiek bez jedzenia, przeżyje średnio w normalnych warunkach około 3 tygodni, pijąc tylko wodę. Jeśli zwykłą wodę zastąpi wodą destylowaną, lub wodą do niej podobną, uzyskaną w innych procesach, nie przeżyje nawet połowy tego okresu. Picie tylko wody destylowanej lub jej podobnej, powoduje wypłukiwanie minerałów z organizmu, między innymi sodu. Niedobór sodu może doprowadzić np. do tzw. hiponatremii, czyli spadku sodu w surowicy krwi, w konsekwencji nawet do śmierci. Oczywiście wypłukiwane są także inne niezbędne nam minerały jak potas, wapń, magnez. Taka woda nie jest więc wodą zdrową i systematyczne jej picie przez lata może odbić się na naszym zdrowiu. Jest bezwonna, ale nie jest smaczną, właśnie ze względu na brak w niej minerałów. Jest mdła i picie jej do przyjemności nie należy. Nie jest też wodą tanią, gdyż uzyskanie takiej jakości wymaga sporych kosztów. Pijąc ją, możemy zaszkodzić sobie, swojej kieszeni a i przyjemność jest wątpliwa.

Podobną wodą do wody destylowanej jest woda pochodząca z systemów odwróconej osmozy. Woda jest filtrowana pod wysokim ciśnieniem na półprzepuszczalnych membranach. Aby uniknąć konsekwencji ze względu na brak minerałów, które są usuwane, jako ostatni stopień uzdatniania często stosuje się mineralizację wody przez wzbogacanie jej solami, przeważnie wapnia i magnezu. Pomijając fakt, że skuteczność mineralizatorów nie zawsze jest taka jaką oczekujemy to nadal brak w niej wielu innych niezbędnych minerałów. Więc woda pozostaje wątpliwa i pod względem zdrowotnym i smakowym.
Dodatkowo na każdy litr wody uzdatnionej metodą odwróconej osmozy, odprowadza się do kanalizacji średnio od 5 do 10 litrów. Woda z takich systemów jest z pewnością czysta, ale nie zawsze jest zdrowa, smaczna i tania.

Jaką więc wodę powinniśmy spożywać, żeby nie szkodzić sobie, swojej kieszeni i środowisku?

Oczywiście filtrowaną, ale na jakich filtrach?
Filtracja wody to przepływ wody przez drobne kanaliki materiału filtracyjnego w wyniku, którego zatrzymywane są zanieczyszczenia w postaci cząstek równych a nawet trochę mniejszych od wielkości porów filtra. Dlatego im mniejsze są pory materiału filtracyjnego tym skuteczniejsze jest oczyszczanie wody. Właściwość tą nazywamy dokładnością filtra lub mikronażem. Wyrażana jest w mikronach (1μm = 0,001mm). Dla przykładu włos ludzki ma grubość 40 – 100 μm, piasek 100 – 1000 μm, algi 1-800 μm, iły 7-30 μm, bakterie 0,5-50 μm a rozpuszczone sole mineralne 0,0005-0,005 μm.
Ze względu na to, że nasza woda po filtracji nie powinna zawierać bakterii i wszystkiego co jest od nich większe a powinna zawierać rozpuszczone sole mineralne i jony metali, które systematycznie musimy pobierać z wodą i posiłkami, dokładność filtracji, czyli mikronaż filtra, który mamy zamiar zamontować, powinien się mieścić od 0,1 do 0,5 mikrona. Nie ma potrzeby stosowania filtrów o mniejszym mikronażu niż 0,1 μm, które zatrzymują sole mineralne, żebyśmy nie musieli wody ponownie mineralizować albo odwiedzać apteki po magnez, wapń lub inne minerały w tabletkach.
Z kolei cała gama filtrów, które posiadają różnego rodzaju, jednorazowe wkłady wymienne jak: sznurkowe polipropylenowe, harmonijkowe poliestrowe, siatkowe itp. charakteryzują się dokładnością od 5 do 50 μm, zatrzymują tylko częściowo piasek, algi, rdzę itp. mechaniczne zanieczyszczenia. Poza tym na ich powierzchni tworzą się bakteryjne skupiska i bakterie mogą przedostać się do wody za filtrem. Są co prawda tanie, ale w każdym przypadku niewystarczające.

Drugim procesem, który stosujemy przy oczyszczaniu wody do spożycia w domu to adsorpcja na węglu aktywnym. To fizyczny proces przylegania na powierzchni porowatego węgla aktywnego, rozpuszczonych w wodzie substancji. Ze względu na swoją porowatość węgiel aktywny, charakteryzuje się bardzo dużą powierzchnią właściwą, czyli powierzchnią odpowiadającą jednostce masy (500 -1500m2/gr - czyli spora działka budowlana w jednym gramie). Dzięki temu doskonale przechwytuje, z przepływającej przez niego wodę, związki które powodują nieprzyjemny smak i zapach, chlor i jego pochodne oraz związki organiczne. Wszystkie one są kumulowane na powierzchni węgla aktywnego do momentu, aż złoże zostanie nasycone, czyli woda już nie będzie uzdatniana. To moment, kiedy należy wymienić filtracyjny wkład.
Ilość i jakość węgla aktywnego filtra, mają wpływ na drugą właściwość filtra, na żywotność. To ilość wody, którą dany filtr jest w stanie przefiltrować bez pogorszenia jakości wody przefiltrowanej. Wpływa ona bezpośrednio na koszt wody przefiltrowanej.
Jeżeli np. wkład do dzbanka, o żywotności 100 litrów, kosztuje 15 zł., to koszt 1 litra wody wynosi 15 gr. Rodzina, która, spożywa rocznie 5.000 litrów wydałaby na wkłady 750 zł. rocznie. To nie mało, pomijając fakt, że wkłady te nie są przeznaczone do stricte filtracji, ale przede wszystkim do adsorpcji, przez co poprawiają smak i zapach, ale pozostawiają wiele innych zanieczyszczeń.

Jakie więc filtry montować w naszej kuchni?

Proponujemy Ceramiczne, Antybakteryjne filtry Olympus+, których jesteśmy dystrybutorem na Polskę.
To doskonałe, estetyczne filtry ze stali nierdzewnej z ceramicznym zmywalnym wkładem o mikronażu od 0,1; 0,2; 0,3 lub 0,5 mikrona. Zmywalny podwójny wkład, oprócz ceramicznego spieku do filtracji mechanicznej posiada tuleję sprasowanego węgla aktywnego. Dzięki takiej budowie (dwa w jednym), zatrzymują związki organiczne, chlor, chloro pochodne uboczne produkty chlorowania, pestycydy, fenole, związki toksyczne, włókna azbestu, chrom, kadm, arsen, ołów i inne metale ciężkie i oczywiście wszelkie mikrozanieczyszczenia mechaniczne jak piasek, pył, rdzę itp. Jednocześnie przepuszczają pożyteczne, rozpuszczone sole mineralne, jak: magnez, wapń, potas, sód, niezbędne dla ludzkiego zdrowia i nadające wodzie orzeźwiający smak. Dodatkowo są wyposażone w antybakteryjny system ze specjalnych stopów miedzi, który uśmierca bakterie przez ciągłą dezynfekcję komory filtracyjnej. Wkłady mają żywotność 5.500 litrów lub 10.000 litrów i wystarczą na całoroczną eksploatacje przez dużą rodzinę. Koszt litra wody to mniej niż 3 grosze na litr. W dwóch podstawowych wersjach: Filtry na blat (nablatowe) i Filtry podzlewozmywakowe, które montuje się pod blatem kuchennym, gdzie zajmują bardzo mało miejsca. Obie wersje to solidne, bardzo estetyczne urządzenia, wyjątkowo łatwe w montażu.

Woda uzyskana po filtracji na filtrach Olympus+ INTACTO to woda spełniająca wszystkie założone warunki. Jest wodą CZYSTĄ, ZDROWĄ, BEZ ZAPACHU, SMACZNĄ I TANIĄ, więc wybór jest łatwy.