Kilka słów o chlorze.

Jest takie powiedzenie, nie wiadomo czyje:

„Ze wszystkich znanych nam pierwiastków chemicznych 93 stworzyła natura, 24 stworzył sztucznie człowiek a jeden jest dziełem szatana.” Pierwiastkiem tym jest właśnie chlor.

Do chloru pasuje też drugie powiedzenie, to akurat wiadomo czyje:

kobieta z tablicą mendelejewaJest takie powiedzenie, nie wiadomo czyje:

„Ze wszystkich znanych nam pierwiastków chemicznych 93 stworzyła natura, 24 stworzył sztucznie człowiek a jeden jest dziełem szatana.” Pierwiastkiem tym jest właśnie chlor.

Do chloru pasuje też drugie powiedzenie, to akurat wiadomo czyje:

„Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.”

Nie ma w przyrodzie drugiej takiej substancji, której szkodliwość powoduje, że człowiek stara się od dziesiątków lat ją zastąpić, ale jej bezsporne zalety sprawiają, że jest powszechnie używany dla ochrony naszego zdrowia, przez uzdatnianie podstawowego czynnika naszego życia. Wody.

Chlor jest łatwo uzyskiwany i tani. Te dwie cechy sprawiają, że jego stosowanie w zakładach uzdatniania wody, jest powszechne.  

Woda to naturalne środowisko życia wielu mikroorganizmów w tym bakterii i wirusów, które muszą zostać unieszkodliwione w trakcie jej uzdatniania do spożycia. Proces, w trakcie którego jest to dokonywane, nazywa się dezynfekcją wody.

Celem dezynfekcji jest usunięcie mikroorganizmów, przede wszystkim chorobotwórczych bakterii i wirusów, w zakładach uzdatniania wody i zabezpieczenie jej przed ponownym ich rozwojem w trakcie transportu i dystrybucji. Z tego względu dezynfekcja innymi czynnikami jak ozon lub promieniowanie UV jest niewystarczająca, gdyż w tych przypadkach woda narażona jest na ponowny rozwój mikroorganizmów i skażenie w sieci, zanim trafi do naszych gospodarstw. (na temat jakości wody w sieci w Polsce odsyłam do mojej wcześniejszej notatki i oczywiście do opinii NIK-u 2018 r.  https://www.nik.gov.pl/plik/id,17663,vp,20244.pdf )

Dlatego, pomimo wszelkich starań zastąpienia go, ze względu na jego szkodliwość, podstawowym środkiem używanym do dezynfekcji, na całym świecie, poza Szwajcarią i może jeszcze kilkoma bardzo bogatymi krajami, pozostaje tani chlor i jego związki, głównie dwutlenek chloru. Także w Polsce ponad 90% zakładów uzdatniania wody używa chloru lub jego związków do dezynfekcji.

Chlor ma pozostać w wodzie, w czasie jej transportu i przy wylocie z kranów w postaci chloru wolnego w dopuszczalnym stężeniu (do 0,3 mg/l). Jest to oczywiście bardzo trudne do osiągniecia, nawet przy monitorowaniu jakości wody w różnych punktach sieci, chociaż to raczej jest rzadkością (o czym wyżej wspomnianym raporcie NIK-u) więc woda najczęściej jest albo niedostatecznie chlorowana albo przechlorowana. W teoretycznym idealnym przypadku odpowiednie stężenie chloru wolnego, ma zabezpieczyć przed wtórnym pojawieniem się chorobotwórczych bakterii w wodzie. Niestety nie odbywa się to bez konsekwencji.

Chlor jest szkodliwy nawet w małych stężeniach. Nawet prysznic, szczególnie gorący, powoduje przenikanie chloru przez pory skóry do naszego organizmu. Chlor przenika do warzyw i owoców w czasie ich płukania przez co spożywamy go z nimi. Najniebezpieczniejsza jest jednak jego obecność, w wodzie którą spożywamy bezpośrednio. Długoletnie spożywanie chlorowanej wody może być przyczyną bardzo poważnych dolegliwości i chorób.

Jeszcze bardziej szkodliwe od samego chloru są jego pochodne powstałe w reakcjach zachodzących w wodzie. W ich wyniku powstają między innymi trihalometany THM, chlorany, chloryny i inne związki.

Taki chlor, przy długoletnim przyjmowaniu, może być przyczyną nowotworów żołądka, jelit lub pęcherza moczowego, choroby miażdżycowej i chorób serca, może powodować zmiany w wątrobie, nerkach czy tarczycy i jest szczególnie groźny dla płodu. Dlatego matki w ciąży bezwzględnie nie powinny pić wody nieuzdatnionej bezpośrednio przed użyciem.

Biorąc pod uwagę, że jeszcze długo nie zostanie wymyślony tani sposób dezynfekcji wody, który będzie mógł całkowicie zastąpić chlorowanie, koniecznością jest dodatkowe uzdatnianie wody w domach, bezpośrednio przed jej użyciem. Najlepszą metodą takiego uzdatniania jest filtracja a dokładnie mikrofiltracja na domowych filtrach ceramicznych z dodatkowym węglem aktywnym, zamontowanych przy zlewozmywaku, zatrzymujących cząstki powyżej od 0,5 mikrona i mniejsze w tym bakterie i przechwytujące chlor, chloropochodne i inne substancje. Odpowiednio dobrany filtr jest w stanie zatrzymać, oprócz  chloru i jego pochodnych, wszystkie szkodliwe substancje zawarte w wodzie jak pestycydy, rdzę z rurociągów, metale ciężkie i inne, przez co ochronić swój organizm, pozostawiając jednocześnie niezbędne dla organizmu, rozpuszczone sole mineralne przez co nadać wodzie orzeźwiający smak, pozbawiając ją jednocześnie nieprzyjemnego zapachu.